Arek obiecał przesłać swój krótki biogram jakiś czas temu. Cała społeczność Golden Gate czeka na niego z niecierpliwością :)
Do Golden Gate, mieszczącej się wtedy w nieco nadgryzionej zębem czasu kamieniczce przy ulicy Zamkowej, przyszedłem gdy lata zaczynały się w szekspirowskiej mowie od "nineteen". Potem następowało ninety-one albo ninety-two, nie wspomnę już niestety. Z pierwszych dni w szkole zapamiętałem tylko bardzo miłą panią w sekretariacie (chyba Ania) i przytulną salkę z balkonikiem, na który strach było wyjść oraz zabytkowy piec kaflowy pod ścianą, z przypiętymi do niego różnokolorowymi sentencjami, z czego z grubsza w pamięci została mi jedna: „Don’t think about the past – it’s gone. Don’t think about the present – I haven’t brought one”.
Czytaj dalej
Doktor filologii angielskiej. Pracuje obecnie w Instytucie Kultur i Literatur Anglojęzycznych UŚ. W przeszłości wykładała na anglistyce w Wyższej Szkole Europejskiej w Krakowie i była członkiem zespołu badawczego w Global Centre of Advanced Studies (GCAS).
W Golden Gate, na zajęciach z Amerykanką Tiną (z prawdziwą Amerykanką - wtedy, w przaśnych latach dziewięćdziesiątych), w wieku chyba 14 lat, postanowiłam, że kiedyś będę znała angielski tak, jak znam polski. I że będę w tym języku pisać, myśleć i śnić.
Czytaj dalej
Projektant gier komputerowych i planszowych, obecnie główny projektant w 11 bit studios S.A., wykładowca Politechniki Łódzkiej, projektant i wspólnik Kuźni Gier. Wcześniej pracował jako główny projektant w ATGames, CD Projekt RED, CD Projekt Red. Pracował m. in. nad grą Wiedźmin (The Witcher).
Nie wyobrażam sobie pracy, ani codziennego życia, bez angielskiego. Gry nad którymi pracuję są przeznaczone są na rynek światowy i większość ich odbiorców pochodzi z krajów anglojęzycznych lub zna ten język, więc równie często zdarza mi się czytać i pisać po polsku, co po angielsku.
Czytaj dalej
Magister ekonomii, Dyrektor Handlowy w Zakładach Górniczo-Hutniczych „Bolesław” S.A i Hucie Cynku Miasteczo Śląskie, członek Lead and Zinc Committee przy London Metal Exchange.
Golden, hmmm... to już kawał czasu, i dalej się trzyma. I angielski, i ludzie. Najpierw sam się tam uczyłem, potem uczyłem innych, nieustannie szlifując język z nejtiwami w Galerii pod czujnym okiem Rafała. Teraz mój syn uczy się w Golden, wnuki też tam poślemy.
Dziękuję wszystkim Goldenowcom i specjalne pozdrowienia dla Pani Ani!!!